Autor |
Wiadomość |
mira
Administrator
Dołączył: 20 Mar 2014
Posty: 697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 9:56, 24 Mar 2014 Temat postu: |
|
atena 05 Kwiecień 2013, 22:42:02 »
podaje instrukcje jak sami możecie je założyć i podpisać umowę z tą firmą, na własną odpowiedzialność.
* Trzeba zarejestrować się na tej stronie [link widoczny dla zalogowanych]
Potem wchodzi się tutaj [link widoczny dla zalogowanych] -> Usługi SMS -> Dodaj -> Inne usługi SMS -> WAP push.
Później czeka się 2 dni aż aktywują nowe konto.
Działa to na takiej zasadzie że jak ktoś wysyła SMS, w nagrodę pobiera tapetę a przede wszystkim wspiera finansowo dziecko.. Zysk dla dziecka.., któremu pomagamy to 50 %. Resztę zabiera operator sieci z której został wysłany SMS i 6 % firma Cashbill.
Są to SMS-y od 1 zł do 25 zł + VAT (0,23 zł.)
* Można także skorzystać z tej strony [link widoczny dla zalogowanych]
Beata Traciak 05 Kwiecień 2013, 23:43:22 »
Tak, jak mówiłam na skypie. Liczy się czas...Wiesiu miał bardzo poważny problem.
Jescze raz apeluję do wszyskich "grup pomocowych" w sieci- o pomoc w nagłasnianiu apelu i pomocy finansowej.
Tylko razem możemy "wygrać z czasem", który działa na niekorzyść rodziny a w szczególności Taty Marlenki i Piotrusia....naprawdę bardzo sie o niego/ nich martwię. Mam świadomość tej okrutnej choroby, a przeszkodą są jak zawsze- pieniądze....
Sięgam pamięcia wstecz...mogliśmy liczyć, że żadna grupa, stowarzyszenie służące pomocy chorym- działa "z prędkością światła"
Można pobierać apele ze strony bloga (na przykład).
Materiały mojego autorstwa, są dla każdego, kto tylko chce pomóc rodzinie...proszę nie pytać, tylko brać i "powielać" bez podawania żródeł.
Nie ma po prostu czasu na to...już na nic...Proszę więc raz jeszcze: działajmy wspólnie!
marlena 06 Kwiecień 2013, 21:01:34 »
Tata czuje się dzisiaj lepiej, jednak nie do końca ponieważ kaszle to chyba oznacza, że się przeziębił, nie dobrze ah.... W sumie ja też nie najlepiej się czuje, łapią mnie wszędzie skurcze, mam jednak głęboką nadzieje, że to na zmianę pogody i jutro musi być lepiej
Dzisiaj wystawiłam na allegro nowe aukcje charytatywne, różne autografy, biżuterię, zapraszam kochani bardzo serdecznie, może akurat coś komuś wpadnie w oko, kupi i BARDZO NAM POMOŻE
Pozdrawiamy i Przytulamy
Paulina_kamil123 07 Kwiecień 2013, 21:23:28 »
Witajcie
Na skurcze mozecie przyjmowac aspargin.
Moglibyscie zwrocic sie o pomoc do CPR w celu dostosowania lazienki do waszych potrzeb.
Mamie bylo by o wiele lzej.
Pozdrawiamy Bogusia z rodzina
Beata Traciak 09 Kwiecień 2013, 18:07:02 »
Hej, hej...daj znać
marlena 09 Kwiecień 2013, 18:19:21 »
Miałam wczoraj napisać o tej wspaniałej rzeczy, która się zdarzyła ale jakoś nie czułam się najlepiej wczoraj wieczorem
Wczoraj gdy sprawdzałam nasze subkonto bardzo mile się zaskoczyłam, zobaczyłam wpłatę 3000 zł od pewnego Pana. Od razu oznajmiłam o tym wspaniałym fakcie każdemu, tak bardzo się ucieszyłam W sumie na naszym subkoncie w Fundacji "Słoneczko" mamy około 22 tys.zł. Wiem, że to kropla w morzu z tym co potrzebujemy ale troszkę już mamy. KOCHANI TRZYMAJCIE KCIUKI ZA NAS :*
I jeszcze jedna ważna sprawa. Wczoraj dostałam paczkę z Koenzymem Q10 240 kapsułek, od Pani Krysi. Jak ja się ogromnie ucieszyłam, w sumie nie tylko ja, wszyscy nasi bliscy. Zawsze kupowałam sobie Koenzym Q10 120 kapsułek i tu dostałam jeszcze raz tyle. PANI KRYSIU JUŻ DZIĘKOWAŁAM ALE PODZIĘKUJĘ ZNOWU BARDZO, BARDZO MOCNO :*
Pozdrawiamy i Przytulamy
marlena 09 Kwiecień 2013, 18:39:04 »
Ciociu Bogusiu przeczytałam Twoją wiadomość
Na skurcze przyjmuje duże dawki magnezu, brałam aspargin i gorzej się po nim czułam. Wynalazłam natomiast magnez, który mi pomaga. Jednak na zmianę pogody poczułam się gorzej, w sumie tata też, niestety
Tak właśnie mamy w domu papiery na dofinansowanie do dostosowania łazienki do naszych potrzeb i mamy zamiar je złożyć.
Dziękuję za te informację Ciociu Bogusiu
marlena 10 Kwiecień 2013, 20:30:31 »
Kochani może zacznę od tego, że dzisiaj wchodząc na nasze subkonto w Fundacji to aż "oczom nie wierzyłam" znowu jakiś Pan wpłacił na subkonto 3000 tys. zł także były też kwoty po 100 zł, po 10 zł, po 20 zł itp. za które ogromnie dziękujemy. Dzięki temu na naszym subkoncie mamy już 25.136 zł. Super, super, super Dostaliśmy także paczkę z gadżetami na aukcje charytatywną, dostaliśmy zegarki damskie z bransoletką. Super, super, super Napisałam dzisiaj także do Fundacji " Atlas " w tym miesiącu odpisali, że nie pomogą nam ale żebym napisała w sierpniu, może będą przyjmować nowe podania Mały sukcesik jest
Tata czuł się wczoraj lepiej a niestety dzisiaj gorzej, znowu bardzo kaszle
Pozdrawiamy i Przytulamy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
mira
Administrator
Dołączył: 20 Mar 2014
Posty: 697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:00, 24 Mar 2014 Temat postu: |
|
Beata Traciak 11 Kwiecień 2013, 16:14:38 »
Rozmawiamy z sobą na co dzien, ale lubię czytać o tym. Ukochaj Tatę. No własnie martwię sie o niego....
adasiamama 12 Kwiecień 2013, 03:04:30 »
Super, super, super...i tak trzymac...Zdrowka dla Was wszystkich...
marlena 13 Kwiecień 2013, 14:57:51 »
Chciałam o czymś poinformować, chodzi oto, że zaczęłam przygotowywać się do egzaminów w szkole, które mam w czerwcu. W związku z tym, będę rzadko pisała na forum. Z jednej strony bardzo denerwuje się przed egzaminami a z drugiej strony bardzo się cieszę, robię to co uwielbiam. Może trochę późno zaczęłam się przygotowywać do egzaminów ale mam problemy z pamięcią i uczenie się systematycznie w moim wypadku nie wypali Ogromnie się cieszę, jak wychodzę z sali i wiem, że zdałam, wspaniałe uczucie
A tak poza tym co u nas słychać ?
Tata czuje się raz lepiej raz gorzej. Ja czuje się dobrze, brat również, w końcu nadeszła upragniona wiosna, za którą tak tęskniłam
Dzisiaj wybieram się na spacer z Piotrusiem i Tedusiem hehe.. zrymowało się
Pozdrawiamy i Przytulamy
atena 13 Kwiecień 2013, 17:30:03 »
:-*
mira 14 Kwiecień 2013, 12:39:13 »
Ucz się, ucz ;D
Wreszcie wiosna zawitała, więc korzystaj z ładnej pogody
Pozdrowionka serdeczne.
Beata Traciak 14 Kwiecień 2013, 15:28:24 »
Ten "pokok" tętni życiem. Tak powinno być...Wpadaj czasmi i tu i pisz. Pozdrawiam rodzinko:*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mira
Administrator
Dołączył: 20 Mar 2014
Posty: 697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:06, 24 Mar 2014 Temat postu: |
|
marlena 14 Kwiecień 2013, 18:09:47 »
Tak w końcu nadeszła upragniona wiosna i mogę wychodzić na spacery. Właśnie dzisiaj byłam z Mamą, moim Piotrusiem i naszym pupilkiem Tedusiem na bardzo długim spacerku. Wcześniej jak był śnieg to jak szłam to się ślizgałam i ciężko było wyjść z domu a teraz mam w planach spacer codziennie i co najmniej na godzinkę I tatę będziemy mogli wziąć na spacer super, super, super
Oczywiście będę pisać na forum zawsze jak znajdę chwilę wolnego czasu
Pozdrawiamy i Przytulamy
marlena 16 Kwiecień 2013, 16:10:23 »
Chcę się czymś pochwalić, kolejny Koenzym "leci" do Nas a to wszystko dzięki kochanej Pani Krysi, oczywiście jak zwykle dziękujemy Pani za to co dla nas robi Bardzo nam Pani pomaga, bardzo Dziękujemy . . .
marlena 16 Kwiecień 2013, 17:28:40 »
Kochani mam do Was wielką, ogromną prośbę, otóż potrzebne skierowanie od Neurologa dla naszego Taty na rehabilitację. Chodzi oto, że właśnie dzisiaj dowiedzieliśmy się, że potrzebne nam skierowanie na rehabilitację i musimy je mieć na wtorek. Prywatnie wizyta u neurologa kosztuje 100 zł, a wizyta na NFZ to dopiero co najmniej za miesiąc, niestety nie jest nas stać na wizytę prywatnie. Proszę niech nam ktoś pomoże, ta rehabilitacja jest bardzo potrzebna Tacie i lepiej się czuje, jak jest w szpitalu na rehabilitacji. Prosimy bardzo, bardzo mocno pomóżcie nam, a w szczególności Tacie.
Jeśli ktoś może nam pomóc, proszę pisać na mojego e-maila czyli [link widoczny dla zalogowanych].
Wierzę w to, że mogę na Was liczyć Nasi Kochani Czytelnicy.
atena 17 Kwiecień 2013, 00:47:01 »
Kurde gdyby wpłynęła wpłata za to cudo od Ani na all. to miałabym te 100zł.
marlena 17 Kwiecień 2013, 11:12:03 »
Kochani ten apel, że potrzebuje na neurologa już jest nie ważny.
Właśnie wczoraj wieczorem dostaliśmy wspaniałą wiadomość od Mirki, przelała dla Taty 100 zł na wizytę do Neurologa, jesteśmy tacy szczęśliwi i mega, mega wdzięczni, że aż brak słów Dzięki Kochanej Mirce, która nam pomogła Tata pójdzie dzisiaj do Neurologa, a później pojedzie na swoją wymarzoną rehabilitację. Jeszcze raz DZIĘKUJEMY :*
Beata Traciak17 Kwiecień 2013, 12:47:25 »
atena 17 Kwiecień 2013, 18:39:04 »
:-*
Beata Traciak 19 Kwiecień 2013, 17:21:47 »
Już pojturze "wyczekiwana" wizyta? Jak się z tym czujecie? Koniecznie Marlenko, już po TV odpocznij. Napisz w wolnej chwili:) Pozdrawiam rodzinkę
marlena 19 Kwiecień 2013, 20:04:54 »
Znalazłam chwilkę więc postanowiłam napisać chociaż znowu boli mnie głowa ze zmęczenia
To tak może zacznę od tego, że dzięki mojej nowej koleżance z Poznania Ewelince :* ukazał się o Nas artykuł w gazecie Faktypilskie. Jest wspaniałą, cudowną kobitkę poznałam dzięki również kochanej Ani :* Chciałam bardzo mocno podziękować tym wspaniałym dziewczyną :*
A jak się czujemy przed reportażem ? Oczywiście jesteśmy zestresowani i szczęśliwi Stres jest dlatego, że nie łatwo opowiadać o chorobie, o Naszym nieszczęściu a jesteśmy szczęśliwi bo nasz reportaż będzie w telewizji którą ma oglądalność 4 mln ludzi. Ogromnie się cieszymy, że przyjedzie do Nas Pani Jaworowicz z ekipą. Napiszę po reportażu, wrażenia
A jak się czujemy? Tata z Bratem, dobrze. A ja przez tą nagłą zmianę pogody czuje się nie najlepiej.
Pozdrawiamy i Przytulamy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mira
Administrator
Dołączył: 20 Mar 2014
Posty: 697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:10, 24 Mar 2014 Temat postu: |
|
Beata Traciak 22 Kwiecień 2013, 14:55:55 »
Odpocznij Marlenko. Pozdrawiam całą rodzinę :-*
marlena 22 Kwiecień 2013, 19:55:21 »
Wiem Kochani, że jesteście ciekawi jak było na reportażu.
Zacznę od tego, że Pani E. Jaworowicz była bardzo miła. Przyjechali o godzinie 13 i nagranie trwało do godziny 16. Ciężko było pokazać nasze cierpienie związane z chorobą, jednak trzeba było i wierze, w to, że nam się udało. Sami będzie mogli ocenić reportaż jak będzie emitowany w TV. Gdy dowiem się o tym, oczywiście napiszę, pochwalę się Do Warszawy do studia jadę ja z narzeczonym i brat z dziewczyną. Mama nie jedzie bo będzie opiekować się tatą, a oczywiście tata nie jedzie do Warszawy bo to zbyt męczące dla niego.
Tata i brat czuje się dobrze, ja jeszcze jestem niestety zmęczona po wczorajszym. Tak poza tym to OK.
Pozdrawiamy i Przytulamy :*
Beata Traciak 23 Kwiecień 2013, 21:56:26 »
Będzie dobrze. Tylko koniecznie musisz odpocząć.
marlena 24 Kwiecień 2013, 18:54:17 »
Wczoraj byliśmy z tatą na konsultacji związanej z przyjęciem taty na rehabilitację do szpitala we Wrocławiu , do 5 miesięcy dadzą nam znać kiedy będzie miejsce dla taty, miejmy nadzieje, że zadzwonią szybko. Później wybraliśmy się do McDonald a potem na zakupy. Było świetnie, tata dawno kiedy był na takich zakupach super, super, super !
Dzisiaj dzwoniła asystentka Pani red. Jaworowicz, Pani Weronika, która powiedziała nam o tym, że we Wtorek mamy przyjechać do Warszawy do studnia "sprawa dla reportera" na nagranie. Tak się cieszymy, że to ruszyło do przodu super, super, super
Czujemy się dobrze.
Jeszcze jedna wspaniała wiadomość, dzisiaj przyszedł trzeci Koenzym od Pani Krysi dla brata. Jesteśmy ogromnie wdzięczni Na dodatek Pani Krysia kupiła dla nas Koenzym, z większą ilością tabletek czyli starczą nam na dłużej JESZCZE RAZ PANI KRYSIU WIELKIE DZIĘKUJEMY !
Pozdrawiamy i Przytulamy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mira
Administrator
Dołączył: 20 Mar 2014
Posty: 697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:14, 24 Mar 2014 Temat postu: |
|
mira 25 Kwiecień 2013, 07:02:36 »
Fajny dzień za Wami - super
Pozdrowionka
Beata Traciak 25 Kwiecień 2013, 19:36:26 »
Bardzo, bardzo się cieszę też z Koenzymu Q :-* Będzie dobrze
Beata Traciak 28 Kwiecień 2013, 21:00:10 »
Ależ tu cisza. Co prawda jesteśmy w stałym kontakcie, ale brakuje mi Twoich wpisów na forum
marlena 29 Kwiecień 2013, 16:48:05 »
Przepraszam, że tak długo nie odzywałam się, nie pisałam tutaj ale bardzo denerwuje się wyjazdem do Warszawy na Woronicza.
Każdy mówi, że będzie dobrze, po co te nerwy, jednak ja z natury taka jestem i bez stresu się nie obejdzie. Jak wcześniej wspominałam do studia jadę ja z moim kochanym Piotrusiem i brat z Magdą. Niestety nie jedzie z nami Mamusia Wyjeżdżamy w nocy o 2, ponieważ na Woronicza mamy być o 10.
Jakoś nie mam dzisiaj "weny" do pisania, odezwę się po Warszawie
Pozdrawiamy
Beata Traciaknn30 Kwiecień 2013, 12:46:05 »
Cytat: marlena w 29 Kwiecień 2013, 16:48:05
Przepraszam, że tak długo nie odzywałam się, nie pisałam tutaj ale bardzo denerwuje się wyjazdem do Warszawy na Woronicza.
Każdy mówi, że będzie dobrze, po co te nerwy, jednak ja z natury taka jestem i bez stresu się nie obejdzie. Jak wcześniej wspominałam do studia jadę ja z moim kochanym Piotrusiem i brat z Magdą. Niestety nie jedzie z nami Mamusia Wyjeżdżamy w nocy o 2, ponieważ na Woronicza mamy być o 10.
Jakoś nie mam dzisiaj "weny" do pisania, odezwę się po Warszawie
Dobrze, że napisałaś sms-a Wierzę w Was i wiem, ze będzie dobrze...c. Beata. Nawet Stefanek zamilkł
marlena 01 Maj 2013, 17:53:52 »
Opowiem jak było wczoraj w telewizji.
W budynku w Telewizji Polskiej na Woronicza w Warszawie byliśmy o godzinie 9, mieliśmy być o 10 ale dobrze, że byliśmy wcześniej. Po przyjeździe od razu wybraliśmy się do kawiarni gdzie mieliśmy czekać na nagranie. Po jakiś 10 minutach, pewna Pani zaprowadziła nas do stylizacji gdzie dwie wspaniałe Panie, które tam były zadbały o Nas wizerunek. Po tych wszystkich przygotowaniach poszliśmy z powrotem na górę, podpisaliśmy zgodę na publikację tego co powiemy i weszliśmy do studia. Do Warszawy pojechała z Nami mama, która była nam bardzo potrzebna, wspierała Nas w tych trudnych momentach. Jak weszliśmy do studia "sprawa dla reportera" wszystko się zaczęło hehe ... Na środku znajdowało się biurku Pani Redaktor, po bokach dwa stoły, tak jak w telewizji i było 4 kamerzystów.
Pani Jaworowicz gdy weszła do studia i zauważyła nas, bardzo serdecznie mnie przywitała, co było bardzo miłe, od razu zrobiło się lżej na sercu i stres minimalnie opadł. Gdy oglądaliśmy reportaż wszyscy płakaliśmy, w sumie nie tylko my. Nasza sprawa była na początku, jako pierwsza. Po reportażu powstała debata na temat przeszczepu komórek macierzystych.
Prócz naszej sprawy były jeszcze dwie inne również bardzo wzruszające. Szczegółów opowiadać nie będę ponieważ zależy nam na tym aby jak najwięcej osób obejrzało ten program, który odbędzie się w przyszły czwartek. W ten czwartek prawdopodobnie będzie
zapowiedź o nas.
Teraz może opowiem kilka miły, wspaniałych rzeczy jakie nam się przydarzyły. Na początku dostaliśmy od pewnego Pana mecenasa
zaproszenie do hotelu 5 gwiazdkowego we Wrocławiu, po to aby chodź na trochę oderwać się od rzeczywistości. Hotel nazywa się MONOPOL. Jesteśmy bardzo szczęśliwi ogromnie, ogromnie, ogromnie cieszymy się. Ta wiadomość od razu poprawiła nam humor, coś wspaniałego. Tak naprawdę jeszcze nigdy nie byliśmy w takim hotelu więc to naprawdę będzie oderwanie się od rzeczywistości Do domu przyjdą dwa zaproszenia czyli dla mnie i mojego Piotrusia, brata i jego ukochanej i będziemy mogli wybrać sobie dogodny termin. Tak się cieszymy, że trudno to opisać, jednym słowem super, super, super
Wstyd się przyznać, z tego wrażenia zapomnieliśmy dowiedzieć się jak nazywa się ten wspaniały Pan mecenas i poprosić go o numer. Panie mecenasie jeśli czyta Pan tą wiadomość, proszę niech Pan odezwie się do mnie, błagam Mój e-mail: [link widoczny dla zalogowanych]
Druga wspaniała wiadomość, pewna Pani postanowiła nam pomóc z neurologiem. Zna pewnego lekarza z który porozmawia, opisze naszą historię i mamy wielką nadzieję , że zajmie się nami. Staraliśmy się poszukać sami dobrego neurologa lecz to bardzo trudne
Asystentki Pani Redaktor Elżbiety Jaworowicz były bardzo miłe czyli Pani Weronika i Pani Iza. Mamy pozostać w kontakcie czyli super, super, super Wszyscy byli bardzo mili, za co jesteśmy wdzięczni z całego serduszka bo dzięki temu wizyta w studiu była mniej stresująca.
Jeszcze tam wrócimy, na pewno
Miałam dodać zdjęcia z Panią Redaktor, jednak zabrakło czasu by porobić takie zdjęcia, jednak mamy swoje zdjęcia i chętnie dodam Więcej zdjęć na naszym blogu, czyli [link widoczny dla zalogowanych]
Pozdrawiamy i Przytulamy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mira
Administrator
Dołączył: 20 Mar 2014
Posty: 697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:19, 24 Mar 2014 Temat postu: |
|
marlena 03 Maj 2013, 16:56:27 »
Dzisiaj z mamą i moim kochanym Piotrusiem wybieramy się do Milicza, w rodzinne strony mojej mamy Mieszka tam nasza cała najbliższa rodzina Ciotki, Wujki, Kuzynki i Kuzyni, mam nadzieje, że ta paskudna pogoda co jest za oknem, jutro się zmieni i weekend będzie cudowny, chciałabym choć na chwilę zapomnieć o tych problemach, zrobić coś dla siebie.
Jak się czujemy ? Dobrze Bywało lepiej ale nie ma co narzekać. Z niecierpliwością czekamy na reportaż, który ukaże się w czwartek.
Pozdrawiamy i Przytulamy
atena 05 Maj 2013, 10:40:14 »
:-* JAK MIŁO ZNOWU TU BYĆ
Cieszę się z tych super wiadomości. Czytałam jednym tchem.
marlena 06 Maj 2013, 19:20:18 »
I po weekendzie majowym, wróciliśmy do "szarej rzeczywistości" ale nie ma co się zamartwiać ponieważ niedługo upragnione wakacje i urlopy. Jak co roku, niektórzy wyjadą nad morze a niektórzy w góry Maj jest moim ulubionym miesiącem i dla mnie najpiękniejszym, mimo tego, że w tamtym roku pod koniec maja dostaliśmy wyniki badania DNA. To były straszne chwile dla nas i dla naszej rodziny, tego dnia nie zapomnimy chyba do końca życia czyli niedługo będzie rok od zdiagnozowania choroby u nas czyli ataksji rdzeniowo-móżdżkowej, nieuleczalnej choroby
Na pewno większość jest ciekawa jak minął nam weekend , zacznę od tego że było fajnie. Wieczorem w sobotę mieliśmy zaplanowanego grilla rodzinnego, nie było jednak tylu bliskich ilu powinno ale mimo to było super, super, super Mam nadzieje, że powtórzymy go jeszcze nie raz ale w większym gronie i w cieplejszy wieczór hehe... Oczywiście w sobotę było ciepło i jak zasiedliśmy do grilla to również, jednak niestety wieczorem zrobiło się strasznie chłodno. Jedzonko było pyszne mniam, mniam
W sobotę po południu również bawiłam się z moimi kochanymi kuzyneczkami Martynką i Kingą w piaskownicy, przypomniały mi się stare dobre czasy, bez problemów, bez walki o życie. To były piękny czas dla mnie , dla brata i dla mamy, która dzielnie walczy z tymi problemami, tak jak my, czasami są chwile załamania ale tylko czasami Po zabawie w piaskownicy wybrałam się z moim kochanym Piotrusiem i Tedusiem na spacerek do parku, przy jego byłej szkole, również i tam przypomniały się stare dobre czasy ponieważ dawno byłam ostatnio na takim spacerku i przypomniało mi się jak chodziłam do tej szkoły uczyć się tańczyć poloneza, który potem razem z Narzeczonym zatańczyliśmy na studniówce u niego. Niestety nie doczekałam się swojej studniówki więc doskonale pamiętam tamte cudowne chwile. Jaka byłam szczęśliwa, że było mi dane zatańczyć poloneza, nie ważne, że nie na swojej studniówce, ważne, że zatańczyłam to było wtedy moje marzenie, które się spełniło Spacerując po parku zauważyliśmy parę młodą, która akurat robiła sobie tam zdjęcia. To szczęścia "tryskało" od nich z daleka. W tym samym momencie ja i mój kochany Piotruś pomyśleliśmy o naszym ślubie, wierzymy, że uda nam się zrealizować to marzenie
Brat z Magdą i Tatą również robili sobie wspólnie grilla w Jeleniej
Dodałam zdjęcia z weekend na blog [link widoczny dla zalogowanych] , chciałam dodać tutaj i nie wiem jak to się stało, usunęło cały wpis i od nowa musiałam pisać
Czujemy się dobrze
Pozdrawiamy i Przytulamy
Beata Traciak06 Maj 2013, 20:19:14 »
Wspaniały weekend. Pewnie, że wezmiecie Slub w 2015 r. tak, jak jest ustalone już włąściwie i nie może być inaczej:)
"Wiara góry przenosi", a marzenia ( te do jakich dążysz z rodziną, do której i ja należę ) spełnią się.
Po prostu wierzę...z całych sił wierzę i ufam, że tak się stanie....
marlena 08 Maj 2013, 22:13:37 »
Dzisiaj było, można powiedzieć, że bardzo ciepło. Do upału jeszcze daleko ale nie ma co narzekać, trzeba się cieszyć z tego co mamy.
W Jeleniej wiał straszny wiatr jednak na szczęście był w miarę ciepły. Od rana siedziałam za domkiem z Tedusiem, ja na huśtawce ogrodowej a Tedi biegał po trawce i pasł się jak krówka hehe... próbowałam się uczyć ale z moim Tedim to nie tak łatwo, co chwilę tylko wołałam Tedi, Tedi, Tedi wracaj i tak w kółko potem zjedliśmy obiadzio i z powrotem wróciliśmy do naszego zakątku za domem Wypiłam z mamusia kawę i wybraliśmy się na zakupy i zginęliśmy. Jak wyszliśmy o 16 to wróciliśmy o 19.30 z moim Piotrusiem, oczywiście wróciliśmy autem bo żeby wrócić na pieszo nie mieliśmy już sił. I tak jakoś minął nam kolejny dzień, mam nadzieje, że jutro też będzie ciepło i będę mogła posiedzieć z moim Tedusiem za domkiem.
Pozdrawiamy i Przytulamy
Beata Traciak 09 Maj 2013, 17:12:03 »
Dziś "Sprawa dla reportera". To tylko tak dla przypomnienia:)
marlena 09 Maj 2013, 19:27:05 »
TAK TO DZISIAJ, JUŻ DZISIAJ NA TVP 1 O GODZ. 21.25 "SPRAWA DLA REPORTERA"
Rodzinne wrażenia po programie jutro
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mira
Administrator
Dołączył: 20 Mar 2014
Posty: 697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:23, 24 Mar 2014 Temat postu: |
|
mira 10 Maj 2013, 00:41:08 »
Marlenko przytulam !
Mocno przytulam.
I wierzę, że szybko spełni się Wasze marzenie o wyjeździe do Chin.
Pozdrowionka.
Autyzm Justysi 10 Maj 2013, 00:55:01 »
Widziałam, i także wierzę, że wszystko się uda, i wyjazd do Chin jest coraz bliżej
Beata Traciak 10 Maj 2013, 03:13:45 »
Wiesz kochane Słonko, ze się uda:) Brat rano ściągnie "Waszą" część mam nadzieję.
To dla Was i dla tych, którzy reportażu z różnych przyczyn nie mogli oglądnąć:
[link widoczny dla zalogowanych]
Przytulam z całych sił:*
atena 10 Maj 2013, 10:53:56 »
Oj si e napłakałam.Aż Atenka mówiła-babcia nie płacz.
Ja to :'( jestem,ale co zrobić.
Wierzę głęboko,że się uda.Że Chiny się spełnią.A tymczasem co?Zbieram wszelkie kable,telefony"górę grosza",puszki,makulaturę i zapełniam "skarbonkę".(właściwie już zapełniona i stoi od świąt)a i zaczęłam zbierać baterie alkaliczne,bo wyczytałam,że takie też skupują :-*.
Nulka 10 Maj 2013, 15:20:47 »
oglądałam a raczej większa część słyszałam bo mi :'( nie dały. Ale wierzę ,że się Wam uda .I kciukasy zaciskam.
marlena 10 Maj 2013, 22:27:31 »
Dziękuję za te wspaniałe słowa otuchy, bardzo ważne są teraz dla nas.
Na pewno wszyscy są ciekawi jaki jest odezw po reportażu, zacznę od tego, że dużo osób napisało wspaniałe wiadomości, które podniosły nas na duchu. Wszędzie czekały na mnie cudowne wiadomości, na blogu , na e-mailu, na facebooku i na nk. Każdy pisał o tym, że wierzą w to, że nam się uda, naprawdę było wiele takich osób. Dużo osób mówiło także, że przeleją nam pieniążki na subkonto za co jesteśmy ogromnie wdzięczni.
Więcej napiszę jutro.
Pozdrawiamy i Przytulamy
marlena 11 Maj 2013, 13:28:03 »
Co do reportażu, to dzisiaj cisza, na pewno dlatego, że jest weekend wierzę w to ogromnie, że po weekendzie czyli w poniedziałek telefon podobnie jak w piątek, rozdzwoni się. Wiele osób mówiło i mówi, że po reportażu w programie redaktor Elżbiety Jaworowicz nasze marzenie o przeszczepie komórek macierzystych spełni się.
Chciałam się również pochwalić tym co mnie spotkało. Otóż moja wspaniała Ewelinka załatwiła mi profesjonalną sesję zdjęciową, ze swoim wspaniałym kolegą Tomkiem, który zgodził się na zrobienie mi tych profesjonalnych zdjęć. Powiem szczerze, że było to moje małe skromnie marzenie o którym wiedziała Ciocia Beatka i oczywiście moja rodzina. Ewelinka sprawiła mi taką radość, tym pytaniem czy chciałabym mieć profesjonalną sesje zdjęciowa, oczywiście odpowiedziałam tak i wszystko zaraz było załatwione. Największym marzeniem moim i moich bliskich jest oczywiście wyjazd do Chin na przeszczep komórek macierzystych. To wiara, nadzieja i miłość trzymają nas przy życiu. Jak powiedziałam w reportażu "nadzieja umiera ostatnia" nich ona nigdy nie umrze i prowadzi nas przez życie. Wierzę, że powrocie z Chin będę w takim dobrym stanie, że będę mogła zatańczyć na swoim weselu.
Nasza kochana rehabilitantka Natalka, powiedziała rownież że po Chinach czeka mnie intensywna rehabilitacja, na którą jestem gotowa ponieważ chcę aby po Chinach był jak najlepszy efekt.
Czujemy się dobrze.
Pozdrawiamy i Przytulamy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mira
Administrator
Dołączył: 20 Mar 2014
Posty: 697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:26, 24 Mar 2014 Temat postu: |
|
Beata Traciak 11 Maj 2013, 20:01:22 »
Każdy pomysł wrażamy w życie więc. Dla Was: http://www.youtube.com/watch?v=VCqbcqfGkRY&feature=youtu.be
Autyzm Justysi 11 Maj 2013, 20:59:50 »
Cytat: Beata Traciak w 11 Maj 2013, 20:01:22
Każdy pomysł wrażamy w życie więc. Dla Was: http://www.youtube.com/watch?v=VCqbcqfGkRY&feature=youtu.be
Beatko zrobiłaś jak zawsze super filmik
marlena 11 Maj 2013, 22:19:47 »
Będę walczyć z chorobą do póki starczy mi sił, życie jest najcenniejsze i najpiękniejsze, najważniejsze jest też to, że mam dla kogo walczyć, dla mojego kochanego narzeczonego Piotrusia i dla mojej najukochańszej mamy i dla tych osób, które bardzo mnie wpierają w trudnych chwilach. Będę walczyć ale proszę niech dobre duszyczki pomogą nam, przejść przez ten trudny teraz dla nas, etap życia.
Miłość ponad wszystko...
http://www.youtube.com/watch?v=VCqbcqfGkRY&feature=youtu.be
Dziękuję Cioci Beacie za te wspaniały filmik, który mam nadzieje, że poruszy serca, tak jak poruszył nasze
mira 12 Maj 2013, 01:10:05 »
Marlenko macie wokół siebie mnóstwo osób, które Was wspierają, które pamiętają o Was w modlitwie ... dla których jesteście ważni !!!
Nie poddawaj się nigdy, postaraj się być cały czas tak dzielna i silna jak jesteś !
Pozdrowionka serdeczne.
marlena 13 Maj 2013, 17:46:45 »
Zapomniałam napisać o czymś wczoraj, jednak mamusia mi dzisiaj przypomniała.
Dostaliśmy zaproszenie na weekend do Londynu, super, super, super Dzięki takim ludziom łatwiej znieść tą chorobę.
Dzisiaj przyszły zaproszenia do Hotelu Monopol we Wrocławiu od Pana mecenas.
Czujemy się dobrze.
Pozdrawiamy i Przytulamy:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mira
Administrator
Dołączył: 20 Mar 2014
Posty: 697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:30, 24 Mar 2014 Temat postu: |
|
atena 13 Maj 2013, 20:29:28 »
Ale super wieści:)
Beata Traciak 14 Maj 2013, 23:49:58 »
Z tym mecenasem, to zupełna klapa....Niezle pojechal po bandzie. Opowiedz Marlenko:)
kasii 15 Maj 2013, 15:06:07 »
hmm co z tym mecenasem?
marlena 15 Maj 2013, 20:00:07 »
Przyszły zaproszenia do Hotelu Monopol we Wrocławiu, dla mnie i dla brata z osobami towarzyszącymi. Zaproszenie obejmuje pokój ze śniadaniem w pokoju Jednak niestety wyżywienie w to nie jest wliczone, czyli obiad i kolacja a my niestety nie jesteśmy bogatymi ludźmi i nie wiem czy skorzystamy z tych zaproszeń, oczywiście zadzwonię do Pana mecenasa i wszystko opowiem Mimo wszystko jesteśmy bardzo wdzięczni za te zaproszenia, hotel 5 gwiazdkowy z basenem, ze spa, marzenie i mam nadzieje, że skorzystamy z tych zaproszeń.
Pozdrawiamy i Przytulamy
kasii 16 Maj 2013, 07:26:49 »
Cytat: marlena w 15 Maj 2013, 20:00:07
Przyszły zaproszenia do Hotelu Monopol we Wrocławiu, dla mnie i dla brata z osobami towarzyszącymi. Zaproszenie obejmuje pokój ze śniadaniem w pokoju Jednak niestety wyżywienie w to nie jest wliczone, czyli obiad i kolacja a my niestety nie jesteśmy bogatymi ludźmi i nie wiem czy skorzystamy z tych zaproszeń, oczywiście zadzwonię do Pana mecenasa i wszystko opowiem Mimo wszystko jesteśmy bardzo wdzięczni za te zaproszenia, hotel 5 gwiazdkowy z basenem, ze spa, marzenie i mam nadzieje, że skorzystamy z tych zaproszeń.
oj hmm to pozostaje Wam zjeść coś niedrogo na mieście
mrozikj 16 Maj 2013, 08:02:16 »
A w pokoju nie ma jakiegos aneksu kuchennego? Pewnie nie, ale tak pytam, bo jakby był, to zawsze można by jedzenie wziąc ze sobą i zagrzac np w mikrofalówce...
Kolacje to można zrobić bez problemu - kanapki i bez kuchni sie zrobi. Gorzej z obiadem
Beata Traciak 18 Maj 2013, 11:50:36 »
Tak, zaproszenie świetne. Pamiętam słowa Pana mecenasa. Przecież wiadomo, że jesli ktoś zbiera na konkrtetny cel nie ma pieniędzy na dyskoteke, basen itd...Kompletnie niezrozumiała sytacja. Siedziec w pokoju i patrzec na śniadanie przez dwa dni...
Beata Traciak 18 Maj 2013, 11:53:11 »
Bardzo się cieszę z zaproszena do Londynu:) Dajcie znać co u Was i wiecie, że jestem z Wami zawsze...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mira
Administrator
Dołączył: 20 Mar 2014
Posty: 697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:40, 24 Mar 2014 Temat postu: |
|
marlena 19 Maj 2013, 20:45:00 »
Tak rozważałam wszystkie za i przeciw tego wyjazdu do hotelu i pamiętam także słowa bliskich osób i podjęłam decyzje z narzeczonym. Postanowiliśmy mimo wszystko jechać do tego hotelu a zjemy najwyżej faso-food jakiś na Rynku, wiem, że te hamburgery, hot-dogi, pizze, zapiekanki to nie zdrowe, świństwo ale my to lubimy, także myślę, że jak zjemy to przez weekend to nic się nam nie stanie a będziemy w hotelu 5 gwiazdkowym, ze spa, z masażami. Przyda nam się takie luksusowo-zwariowany weekend A co u Nas słychać ? 25 maja przyjedzie do Nas Pan z Niemiec, który zaoferował swoją pomoc nam. Dzieje się również bardzo ciekawa sprawa, jednak opowiem, jak wszystko będzie załatwione aby teraz nic nie zapeszyć Proszę o cierpliwość.
Czujemy się dobrze.
Pozdrawiamy i Przytulamy
atena 22 Maj 2013, 22:35:26 »
:-*
Myślami z Wami.
marlena 23 Maj 2013, 18:11:11 »
Jak miło Pani Atenko, że pojawiła się Pani na naszym forum, już myślałam, że Pani o nas zapomniała, jednak myliłam się na szczęście
marlena 25 Maj 2013, 22:49:31 »
Wczoraj były moje urodzinki, jednak dzień jak co dzień, nic ciekawe się nie wydarzyło. Jednak bardzo zaskoczyłam się tym, ponieważ jak nigdy dostałam chyba z 70 życzeń urodzinowych, ludzie składali mi życzenia na fecebooku, na nk i też dużo osób dzwoniło do mnie, bardzo ucieszyłam się również wchodząc tutaj na forum ponieważ, Pani z nickiem NULKA założyła mi pokoik pt. "Urodziny Marlenki" tak bardzo zaskoczyłam się, wspaniały dzień pod względem życzeń. Można powiedzieć, że moje urodziny trwały od czwartku, ponieważ w czwartek odwiedziła nas Ciocia z Wujkiem, którzy przyjechali na kawkę i wręczyli mi prezencik, wiecie jak się ucieszyłam, mój pierwszy prezencik, to były bardzo pyszne czekoladki i pieniążki na dwie rehabilitację, dopiero się ucieszyłam, jak usłyszałam, że tam są pieniążki na rehabilitację W czwartek też byłam na rehabilitacji i bardzo się ucieszyłam, ponieważ od naszej kochanej Natalki rehabilitantki dowiedziałam się, że bardzo ładnie ćwiczę i jestem stabilniejsza niż zawsze, to był taki prezent ode mnie dla mnie he he he . . .
Na pewno większość z moich kochanych czytelników tego pokoiku jest ciekawa jak nam pomógł Pan z Niemiec wraz z żoną, którzy nas dzisiaj odwiedzili, powiem tylko tyle, że jesteśmy w takim ogromny szoku z radości, że opowiem o tym na pewno ale po niedzieli. Tak miło się zaskoczyliśmy, na zawsze pozostaną w naszych sercach, zawsze będziemy o nich pamiętać , o tych wspaniałych, kochanych ludziach.
Miałam dzisiaj właśnie widzieć się z kochaną Ewelinką i mieć profesjonalną sesję zdjęciową, jednak kiedy zadzwonił do Nas właśnie Pan z Niemiec to prosił abyśmy byli wszyscy w domu, ponieważ chcą nas wszystkich poznać i to właśnie było dla mnie bardzo ważne, dlatego wspólnie z mamą i narzeczonym doszliśmy do wniosku, że trzeba wszystko przełożyć. Jednak nic mnie nie ominie, za tydzień będzie moja wymarzona sesja.
Brat właśnie wczoraj pojechał wraz ze swoją dziewczyną Magdą do hotelu we Wrocławiu czyli skorzystali z tych zaproszeń od Pana Mecenasa, wracają jutro. Postaram się dodać zdjęcia z hotelu z ich pobytu na blog.
Przepraszam, że tak mało teraz piszę na forum ale to brak czasu, będę szczera. Zrobiło się ciepło i prawie całymi dniami siedzę na dworze z tyłu za domkiem, natomiast gdy jest chłodniej to idę z mamą i z Tedusiem na spacer, też dużo czasu pochłania mi nauka, czyli przygotowywanie do egzaminów. Mam nadzieję, że zrozumieliście mnie Kochani :* Niedługo znowu przyjdzie zima i będę siedzieć cały czas w domu a lubię wygrzewać się na słoneczku.
Czujemy się bardzo dobrze i mega, mega szczęśliwi
Dodam zdjęcie z moich urodzin, jak kroje tort . . .
Nulka 26 Maj 2013, 17:20:35 »
Piękne ,radosne chwile Marlenko miałaś i Ty i Twoja rodzinka Mam nadzieję i wierzę ,że jeszcze dużo takich szczęśliwych chwil przed Wami
a tort wygląda smakowicie ,mniam,mniam
Beata Traciak 26 Maj 2013, 19:01:50 »
Pewnego dnia taki tort pokroimy wspólnie:)
marlena 26 Maj 2013, 19:25:29 »
Wierzymy też w to, że tych wspaniałych, cudownych chwil będzie coraz więcej w naszym życiu.
A co do tortu to to był mój ulubiony, czekoladowy mniam, mniam
Pozdrawiam cieplutko kochani :*
mira 26 Maj 2013, 20:46:52 »
Bardzo się cieszę czytając takie wieści
Super, że tak ładnie wszystko się układa !
I oby zawsze towarzyszył Ci taki optymizm !
Korzystaj ze słoneczka ile się da.
Pozdrowionka serdeczne.
marlena 28 Maj 2013, 10:08:19 »
Cytat: Beata Traciak w 26 Maj 2013, 19:01:50
Pewnego dnia, taki tort pokroimy wspólnie:)
Trzymam za słowo
atena 30 Maj 2013, 18:52:06 »
Cytat: Beata Traciak w 26 Maj 2013, 19:01:50
Pewnego dnia, taki tort pokroimy wspólnie:)
Oj,tak
marlena 30 Maj 2013, 22:28:19 »
Kochani stała się rzecz bardzo okropna. Z powodu, że bardzo ciężko jest nam zebrać pieniążki na przeszczep komórek macierzystych do Chin, brat wylatuje do Anglii. Ma załatwioną tam prace i będzie mieszkał z siostrą i mężem swojej dziewczyny, ma również tam załatwioną rehabilitację. Jedzie tam zarobić dla siebie na przeszczep komórek macierzystych, będziemy mocno trzymać za niego kciuki aby się udało. Ja dla siebie i dla taty będę zbierać pieniążki na Chiny tutaj w Polsce. Samolot ma o 4 w nocy.
W sobotę jest umówiona na sesję zdjęciową, zdjęcia będzie robił mi wspaniały Tomek, w plenerze.Jednak tajemnicą jest w jakim miejscu. Kochana, cudowna Ewelinka umówiła mnie z kosmetyczką i z fryzjerką, czyli z kosmetyczką jestem umówiona na godzinę 11 a z fryzjerką na godzinę 13, a na zdjęcia jesteśmy umówieni na 14. Z jednej strony jestem zadowolona, że jadę na tą sesje zdjęciową bo spełnia się moje marzenie ale z drugiej strony denerwuje się chociaż wiem, że nie mam czego. Tomek jest bardzo miły i wyrozumiały a to najważniejsze. Jednak to chyba normalne, że się stresuje.
Brat był ze swoją dziewczyną Magdą w hotelu jak wcześniej pisałam.Niestety zdjęcia mogli tylko robić przed hotelem, nie mogli w środku
Czujemy się dobrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mira
Administrator
Dołączył: 20 Mar 2014
Posty: 697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:44, 24 Mar 2014 Temat postu: |
|
mira 30 Maj 2013, 22:54:07 »
Powodzenia dla Was wszystkich !
I oby Piotrkowi jak najszybciej udało się zgromadzić potrzebną kwotę !
A Ty realizuj marzenia (i pochwal się zdjęciami) !
Beata Traciak 31 Maj 2013, 16:21:21 »
Piotrek już pewnie na miejscu.... Bardzo sie cieszę z Twojej pierwszej sesji. Czekam na fotki... A torta? pokroimy w przyszłości:)
Iza 02 Czerwiec 2013, 21:33:16 »
Marlenko piękna sesja i zdjęcia,oglądałam na FB.
marlena 03 Czerwiec 2013, 17:46:09 »
Najpierw zacznę od tego, że brat doleciał do Anglii, szczęśliwie, o godzinie 8.20 w piątek dostałam sms, że jest już na miejscu.
Miałam wczoraj napisać na forum ale byłam tak zmęczona jak wróciłam do domu a dzisiaj od rana uczyłam się.
W piątek po południu pojechaliśmy do Milicza, ponieważ stamtąd mieliśmy bliżej do Poznania, dokładnie około 128 km, a chodziło o to abym nie była zmęczona drogą. Jednak i tak o 6 rano w sobotę wstałam, przed 7 był mój narzeczony, spakowałam swoje ciuchy i w drogę. Do Poznania ajechaliśmy na 9.50, odpoczęłam jakieś 30 minut i znowu w drogę, najpierw pojechałam do kosmetyczki na makijaż, umówiła mnie na makijaż kochana Ewelinka. Makijaż miałam cudowny, bardzo mi się podobał, zresztą możecie sami zobaczyć na zdjęciach, oczywiście Pani kosmetyczka zrobiła mi ten wspaniały makijaż za darmo, za co jestem jej ogromnie wdzięczna. Zanim weszłam do salonu czekała na nas Ewelinka, z którą się wytulilam przed wejściem. Po makijażu wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy do fryzjerki, z którą umówiła mnie również Ewelinka, miałam piękną fryzurkę, bardzo mi się podobała, była cudowna lecz niestety był dosyć silny wiatr i moja piękna fryzurka rozwaliła się. Jednak Pani Justynka, która tak ślicznie ułożyła mi włoski również zrobiła to za darmo, bardzo jestem jej za to wdzięczna.
Po uczesaniu fryzurki wsiedliśmy do autka i pojechaliśmy najpierw na dworzec letni, tam odbyły się pierwsze zdjęcia. Byliśmy
tam koło 14. Z początku było mi ciężko ustawić się do zdjęcia, nigdy nie pozowałam, jednak Tomek był bardzo miły i szybko mi ten stres minął. Było wspaniale, wspaniale i jeszcze raz wspaniale. Pierwsze zdjęcia były na dworcu, potem przed dworcem, kolejne zdjęcia były przed zamkiem. Po tych zdjęciach na zamku każdy był głodny i wybraliśmy się do McDonalda, żeby zjeść pyszne, bardzo niezdrowe hamburgery Mamy wspólne zdjęcie z tej restauracji więc również dodam na blog. Opowiem kto był na sesji, kto mi pomagał itp . zacznę od mojej kochanej cudownej Ewelinki, która nie zostawiła mnie nawet na minutę, zawsze była przy mnie za co jej ogromnie dziękuję, nie zabrakło również Piotrusia, był też Robert, który pomagał Tomkowi, była również kochana Marta, która dbała o mój wizerunek, jeśli chodziło o włoski, o makijaż, kochana Marta zawsze mi pomogła, a tym cudownym chłopakiem, który miał do mnie cierpliwość i robił mi te piękne zdjęcia był Tomek. Te piękne zdjęcia, to wielka jego zasługa, zapraszam na fotoblog Tomka, gdzie są piękne zdjęcia
innych dziewczyn [link widoczny dla zalogowanych] , warto odwiedzić tą stronkę, naprawdę polecam Jak się najedliśmy to poszliśmy dalej w świat he he he i doszliśmy na jakiś plac, nie pamiętam nazwy, niestety mam krótką pamięć,
Tam zdjęcia miałam przy fontannie i . . . nie będę zdradzać tajemnicy, ostatnim miejscem gdzie miałam robione zdjęcia była sztuczna plaża. Troszkę tam porobiliśmy zdjęć i było koniec pracy o godzinie 21. Byłam padnięta jak wróciłam do pokoju, dziękuję Ewelince, Tomkowi, Marcie, Robertowi i oczywiście mojemu narzeczonemu który był ze mną cały czas. Dziękuję Wam kochani, za ten czas, który mi poświęciliście, bo to był prawie cały dzień, dawno nie pamiętam tak wspaniałego dnia jak wczoraj.
Cieszę się, że poznałam tak cudowne osoby
Więcej zdjęć z sesji na fecebooku u mnie albo na blogu [link widoczny dla zalogowanych] lub na naszej klasie.
Iza 05 Czerwiec 2013, 10:04:19 »
Super Marlenko,ze miałas taki piekny i szczęsliwy dzień w swoim życiu.Wyskakuje mi,ze taka stronka blogu nie istnieje.
marlena 05 Czerwiec 2013, 11:39:45 »
Teraz powinno być dobrze Dziękuję za informacje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mira
Administrator
Dołączył: 20 Mar 2014
Posty: 697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:51, 24 Mar 2014 Temat postu: |
|
Iza 06 Czerwiec 2013, 10:16:27 »
Stronka blogu juz działa własnie ja czytałam
marlena 06 Czerwiec 2013, 20:20:10 »
Kochani napisał do Nas Pan, pokaże co napisał bo ja nie umiem tego wytłumaczyć " Witam serdecznie:) Trafiłem na Wasz profil i chciałbym pomóc, ale w trochę nietypowy sposób. Mianowicie w lipcu planuję wyprawę rowerową ok.2000km (prawdopodobnie z Włoch do Polski), a jej celem mogłoby stać się pozyskanie środków pieniężnych na potrzeby leczenia. Zdaję sobie sprawę, że jest już mało czasu, a do zrobienia wiele (nagłośnienie sprawy, pozyskanie sponsorów, itp.). Wszystko jednak jest możliwe. Ja w trasę wyruszam mimo wszystko, a przyjemniej będzie podróżować mając szczytny cel. "
KOCHANI PROSZĘ POMÓŻCIE NAM, DZIĘKI TEMU MOŻEMY UZBIERAĆ WIELE PIENIĄŻKÓW NA POTRZEBNE NAM LECZENIE.
Ps. Czujemy się dobrze, codziennie od rana siedzę w fotelu i uczę się ponieważ 15 i 15 czerwca mam egzaminy w szkole.
Tomek codziennie dodaje nowe zdjęcia, nie dodaje ich już na blog, można obejrzeć na facebooku u mnie albo u Tomka na fanpage [link widoczny dla zalogowanych] .
Pozdrawiamy i Przytulamy
marlena 10 Czerwiec 2013, 21:24:26 »
Kochani mam do Was wielką prośbę. Na pewno wiele osób o tym wie, że ja razem z tatą jeździmy na rehabilitację PNF. Jest to prywatny gabinet w Cieplicach i jedna godzina kosztuje 60 zł. Ja jeżdżę dwa razy w tygodniu i tata również, czyli miesięczny koszt to 960 zł. W tym miesiącu zabrakło nam pieniążków na pokrycie tych kosztów związanych z rehabilitacją, dlatego postanowiłam napisać o tym tutaj i prosić o pomoc. Rehabilitacja jest dla Nas bardzo, bardzo ważna i nie możemy z niej
zrezygnować. Proszę z całego serca o pomoc dla Nas.
Tata dzisiaj czuł się źle, nawet bardzo źle. Bolał go okropnie brzuch i ten ból obudził tatę już koło 4 nad ranem. Strasznie był słaby, wziął tabletki przeciwbólowe i czekaliśmy na poprawę, jednak bez sensu. Przed godziną 6 mama zadzwoniła na pogotowie, lekarz przyjechał po jakiejś godzinie. Dostał zastrzyki i poczuł się lepiej, teraz również zaczął brać leki wypisane przez Pana Doktora i mamy nadzieje, że po nich tata będzie czuł się lepiej.
Natomiast ja miałam dzisiaj komisję w Zus-ie dotyczącą renty socjalnej. Z nerwów to nie spał całą noc, tak się denerwowałam, stresowałam a potem jak tata zaczął krzyczeć z bólu to dopiero, musiałam jechać na komisję lekarską sama z narzeczonym, ponieważ mama została z tatą w domu. Jednak nie było tak źle, Pan Doktor, który mnie badał był bardzo miły i stres powoli mijał Mama nie mogła jechać ze mną ponieważ, na komisję miałam na godzinę 7, czyli byłam pierwsza. Na dodatek coś stało się z systemem w ZUS i nie dostałam decyzji o rencie, przyślą mi listem poleconym do domu.
Przed wczoraj kochana, cudowna Ciocia Beatka robiła dla mnie filmik do 3 w nocy. Miałam wielkie szczęście, że poznałam ją Nam wszystkim bardzo się podobał ten filmik, więc mam nadzieje, że Wam też się spodoba. Poruszył Nasze serduszka, a czy poruszy wasze ? Jest tam też to zdjęcie, z pięknymi słowami ” Uzbrojona w cierpliwość, wiarę, nadzieję i miłość stanęłam do walki ” . Dziękuję ogromnie Tomkowi, za to zdjęcie, jest piękne i Cioci Beatce bardzo, bardzo mocno z całego serduszka dziękuję za ten filmik.
http://www.youtube.com/watch?v=nnCBMHGZjAk&feature=youtu.be
marlena 11 Czerwiec 2013, 16:56:35 »
Właśnie siedzę sobie z tyłu za domkiem, w naszej "oazie" mam laptop i książki i pilnie uczę się. Do wymarzonej pogody jeszcze trochę brakuje ale czuje, że jutro będzie cieplej. Miałam dzisiaj jechać na rehabilitację, lecz zamieniłam się z Tatą he he . . . Dzisiaj ja się źle czułam, tak jakoś słabo, nie na siłach, chyba tak mam na zmianę pogody. Jednak już czuję się lepiej i tata też, bierze leki wypisane przez Pana Doktora i jest dobrze.
Już coraz bliżej do moich egzaminów w szkole, mam nadzieje, że całe forum będzie trzymało za mnie kciuki potem czeka mnie spotkanie z moimi kochanymi przyjaciółmi i KOCHANĄ EWELINKĄ :* Nie mogę się doczekać Z jednej strony bardzo się stresuje a z drugiej jestem szczęśliwa.
POZDRAWIAMY I PRZYTULAMY
marlena 12 Czerwiec 2013, 16:00:25 »
Kochani właśnie siedzę na dworze i dalej się uczę, dzisiaj dział z matematyki "Funkcje".
Matematyka jest moim ulubionym przedmiotem, mimo tego, że nie jestem najlepsza z tego przedmiotu to go uwielbiam.
Moim wymarzonym zawodem jest zostać farmaceutą czyli nic związanego z matematyką więc skąd ten zapał do tego przedmiotu, nie wiem
Chciałam się czymś pochwalić, choć dzisiaj dowiedziałam się straszną rzecz. Moja najukochańsza Ciocia na świecie, Ciocia Beatka ma poważny problem i tak mi głupio się chwalić swoimi rzeczami ale opiszę, może Was zaciekawi niespodzianka od mojego narzeczonego dla mnie, którą dostałam wczoraj wieczorem. Opowiem od A do Z.
Wczoraj koło godziny 18 miałam jechać z moim Piotrusiem, na pocztę wysłać paczkę, jednak złapał mnie jakiś leń i nie pojechałam, mimo tego, że Piotruś bardzo mnie namawiał więc jak pojechał, to położyłam się z moim Tedusiem na łóżeczku i leniuchowaliśmy razem Tak leżałam chyba przez godzinę, poczta jest dosyć blisko nas więc byłam zdziwiona, że Piotrusia tak długo nie ma, w końcu przyjechał, wszedł do domu i w jego ręce ujrzałam torbeczkę z logo "YES" i wręczył mi ją, oczywiście szybko zajrzałam do środka a tam było pudełeczko z kokardą zieloną i napisami "Yes", szybciutko otworzyłam pudełeczko i co ujrzałam ? Ujrzałam piękne kolczyki, jejku wiecie jaka byłam szczęśliwa, mega szczęśliwa. Rozpieszcza mnie ten mój Piotruś.
Mam nadzieje, że szybo rozwiążą się problemy u mojej najukochańszej Cioci.
Pozdrawiamy i Przytulamy :*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mira
Administrator
Dołączył: 20 Mar 2014
Posty: 697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:58, 24 Mar 2014 Temat postu: |
|
mira 13 Czerwiec 2013, 00:49:16 »
Marlenko ciesz się chwilą !
U Beaty też zaświeci słońce . Ja w to wierzę !
Beata Traciak 13 Czerwiec 2013, 20:37:00 »
Spotkasz sie z Przyjaciółmi i tym żyją Oni i Ty.. Pamietam, jak przyszłaś tu na forum szukając rodziny. Odnalazłaś też inną "wirtualną". Będzie dobrze. Zobacz, jak spełniają sie Twoje marzenia.
Widzisz Marlenko, dawanie komuś radości, jest "dawaniem" szczęscia sobie. Cieszę się z tego, że tu szukałaś pomocy i tu do nas "wpadłaś". Cieszę się też tym, że na początku pomogłam Wam piszac o Was materiały. Taka jest tu moja rola. I dobrze mi z tym. A Ty się nie smuć, bo przed Tobą całe życie.
Na wiele rzeczy wpływu nie mamy...Buziaki i baw sie dobrze:) Tz. po egzaminach:) Co do prezentu? Brawo Piotruś
marlena 14 Czerwiec 2013, 23:05:09 »
Ciociu jesteś dla mnie najważniejsza, jesteś moim Aniołkiem i tak będzie zawsze :*
Kochani jutro ważne egzaminy dla mnie, także wszyscy musicie bardzo mocno trzymać kciuki
Piszę dopiero teraz bo skończyłam się uczyć i znalazłam czas aby tu napisać.
Od godz. 9 do godz. 10 mam egzamin pisemny z j.polskiego
Od godz. 10 do godz. 11 egzamin pisemny z matematyki
i od godz. 11 do godz. 12 egzamin pisemny z j. angielskiego
Od godz. 12 do godz. 16 mam egzaminy ustne więc będę zaliczać geografię.
Nulka 15 Czerwiec 2013, 07:53:13 »
Marlenko,moje kciuki są mocno zaciśnięte .Powodzenia,poradzisz sobie.
marlena 15 Czerwiec 2013, 16:52:10 »
EGZAMINY ZDANE ! NASTĘPNE W STYCZNIU
Iza 15 Czerwiec 2013, 17:59:27 »
Super,gratuluje!
atena 16 Czerwiec 2013, 01:48:12 »
Ach to świetnie.Czyli jesteś pojętna uczennicą
Basiulka50 16 Czerwiec 2013, 06:34:38 »
Brawo Marlenko i tak trzymaj dalej...Szczere gratulacje od nas...
Beata Traciak 17 Czerwiec 2013, 01:20:52 »
Cytat: marlena w 14 Czerwiec 2013, 23:05:09
Ciociu jesteś dla mnie najważniejsza, jesteś moim Aniołkiem i tak będzie zawsze :*
:
Beata Traciak 17 Czerwiec 2013, 01:21:36 »
Jeszcze raz gratuluje!
marlena 17 Czerwiec 2013, 09:59:25 »
Dziękuję, dziękuję bardzo mocno dziękuję
marlena 18 Czerwiec 2013, 11:35:20 »
Dzisiaj taki upał na dworze, że szok. Siedzę z Tedusiem za domkiem w naszej "oazie" jednak jesteśmy schowani w cieniu.
Jutro jadę na rehabilitację, zawsze jadę z mamą autobusem i tak się boje, bo taki upał obym tylko nie zasłabła w tym autobusie, ostatnio było niezbyt gorąco a w autobusie zrobiło mi się słabo, zaczęło mnie mdlić Fajnie jak jest takie słoneczko ale jak muszę w tym czasie jechać na ćwiczenia , to nie jest fajnie
U nas w Jeleniej to jest tylko basen, nie ma żadnych kąpielisk, a na basen nie za bardzo lubię chodzić bo żeby wejść do wody, trzeba zejść po schodkach a mi ciężko się chodzi po schodach, a na dodatek na basenie te schodki są śliskie od wody i łatwo się wywrócić.
A jak się czujemy ? Ja dobrze, tata też dobrze, mimo tych upałów czujemy się dobrze.
PS. Na blog dodałam zdjęcia z grilla z soboty, chętnych do obejrzenia zdjęć zapraszam na stronę [link widoczny dla zalogowanych]
Pozdrawiamy i Przytulamy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mira
Administrator
Dołączył: 20 Mar 2014
Posty: 697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:01, 24 Mar 2014 Temat postu: |
|
mira 18 Czerwiec 2013, 14:10:25 »
Marlenko a może za domem sobie rozłóż basenik żeby się schłodzić przy takiej pogodzie ? (nie wiem czy jest taka możliwość).
Do autobusu koniecznie weź mokrą ściereczkę w woreczku - będziesz mogła chłodny okład na kark sobie zrobić I na pewno dzięki temu lepiej się poczujesz.
Pozdrowionka serdeczne.
marlena 18 Czerwiec 2013, 18:53:44 »
Tak, mam za domkiem basenik ale dopiero wczoraj nalaliśmy wodę do niego , więc dzisiaj była troszkę zimna woda ale mam nadzieje, że jutro będzie cieplejsza Basen za domem to nie to samo, co wypad nad jakieś jeziorko z przyjaciółmi, jednak zadowolę się tym co mam
A ten pomysł z chusteczką to naprawdę świetny, oczywiście jutro spróbuje skorzystać z tego, bo ten upał co doskwiera jest nieznośny. Mimo to, fajnie, że w końcu mamy prawdziwe, upragnione lato
mira 19 Czerwiec 2013, 01:59:00 »
Wiem Marlenko, że basenik przy domu to nie to samo co wypad "gdzieś". Jednak należy korzystać z tego co człowiek ma
Też się cieszę, że mamy w końcu prawdziwe lato
"Pobawię się" za Ciebie troszkę, bo mam nadzieję, że uda mi się w najbliższych dniach trochę odpocząć od codzienności
marlena 19 Czerwiec 2013, 21:51:38 »
Dzisiaj byłam w baseniku przed rehabilitację i woda była super, nie za ciepła, nie za zimna. Na rehabilitację na razie jeżdżę tylko ja, ponieważ tata jest osłabiony po antybiotykach i nie dałby rady, ledwo chodzi po domu przy balkoniku. Jednak wyszedł dzisiaj po południu na dwór, posiedział około dwóch godzin na dworze, nawet jak siedział w cieniu było tacie za gorąco i się męczył. Śmieje się, że chyba tam w niebie o nas zapomnieli, że takie upały nas męczą
W końcu przyszło lato a ja marudzę, nie ? Dzisiaj na rehabilitacji prawie zemdlałam i później już nie miałam sił, jednak nie poddałam się i walczyłam do końca. A jeszcze na dodatek w drodze powrotnej popsuł się autobus he he he i trzeba było czekać na autobus "zastępczy". Wracając do basenu, jak weszłam do niego po raz kolejny o godzinie 19, to woda była tak ciepła, niezbyt super A jutro nagrzeje się jeszcze bardziej, oby tylko wrzątek się z niej nie zrobił
Pozdrawiamy i Przytulamy
mira 20 Czerwiec 2013, 08:03:45 »
Marlenko uważajcie na siebie !!! Takie temperatury faktycznie są ciężkie do zniesienia
Do baseniku zawsze można zimnej wody dolać
Zazdroszczę Ci (na ten moment) możliwości takiego schłodzenia się.
Przytulam, życząc optymalnej dla Was pogody i dobrego samopoczucia.
marlena 20 Czerwiec 2013, 13:48:51 »
Jejku ale dzisiaj upadł na dworze, u nas w cieniu jest 33 stopnie, a o godzinie 9.30 było już 30 stopni, masakra.
Siedziałam dzisiaj na dworze ale w cieniu, zaraz idę z mamą i tatą na dwór na kawę, schowamy się w cieniu i musi być dobrze.
Mam nadzieje, że upał dzisiaj nie będzie aż tak doskwierał tacie jak wczoraj i posiedzimy dłużej, wspólnie na dworze.
A do basenu nie można dolać zimnej wody bo jest pełny po brzegi, musiałabym najpierw wylewać wodę wiadrami i wlewać zimną a ani to, ani to drugie nie jest łatwe Basen mieści w sobie około 2000 litrów wody, więc musiała być wylać dużo tej wody
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mira
Administrator
Dołączył: 20 Mar 2014
Posty: 697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:03, 24 Mar 2014 Temat postu: |
|
marlena 21 Czerwiec 2013, 12:38:40 »
Dzisiaj na szczęście jest chłodniej, na pewno wiele osób wie gdzie teraz siedzę z laptopem, dla tych co zapomnieli lub nie wiedzą to powiem, siedzę z domkiem w naszej "oazie". Wiem, wiem obiecałam zdjęcia z oazy, postaram się dzisiaj zrobić jak będziemy pić kawkę, czyli ja, mama i tata i dodam na blog [link widoczny dla zalogowanych] Przez te upały tata rzadziej wychodzi na dwór i dosłownie na godzinę lub dwie, mam nadzieje, że dzisiaj posiedzi dłużej chociaż o godzinie 15 muszę iść z mamą na autobus, bo jadę dzisiaj na rehabilitację i za nim wrócimy to będzie koło godziny 18. W planach mamy grilla i chyba zrobimy go jutro, bo zanim wrócimy to będzie późno i chłodno a jutro będziemy wszyscy w domku, weźmiemy tatę na dwór, rozpali grill wcześniej i wspólnie sobie posiedzimy.
Zapomniałam napisać, że dwa dni temu, dzwonił brat z Anglii i mówił, że jest zadowolony i czuje się dobrze, a to najważniejsze.
Tata powoli wraca do sił i mam nadzieje, że jak Natalka wróci z wczasów to tata będzie miał siły aby wrócić na ćwiczenia.
Pozdrawiamy i Przytulamy :*
marlena 24 Czerwiec 2013, 11:10:48 »
Niestety dzisiaj czuję się źle, więc raczej cały dzień będę leżeć w łóżeczku, poleżałabym z domkiem w Naszej "oazie" na leżaczku lecz całe niebo zachmurzone i czasami pada deszcz, pogoda dzisiaj w taką kratkę.
Wczoraj tata znowu czuł się źle, bolał go brzuch w tym samym miejscu co wcześniej, wziął tabletki przeciwbólowe i czuł się lepiej więc wzięliśmy tatę na spacer, wczoraj był dzień taty więc złożyłam mu życzenia i kupiłam skromny, jadalny prezencie również dzwonił brat z Anglii z życzeniami dla taty.
W sobotę zorganizowaliśmy sobie grilla, w czwórkę czyli ja, mama, tata i mój kochany Piotruś. Jednak przygotowaliśmy tyle na grill, że wczoraj zrobiliśmy sobie powtórkę z rozrywki. A dość późnym wieczorem upiekłam z mamą placka, jednak musimy go dzisiaj dokończyć, jak będę czuć się na siłach to pomogę mamie
Weekend oczywiście spędziłam z moim kochanym Piotrusiem, uwielbiam spędzać z nim czas.
Pozdrawiamy i Przytulamy
PS. Na blog dodałam zdjęcia z grilla i z weekendu, chętnych do obejrzenia zdjęć zapraszam na [link widoczny dla zalogowanych] .
mira 24 Czerwiec 2013, 11:39:13 »
Lepszego samopoczucia i unormowania pogody życzę
Pozdrowionka serdeczne.
marlena 02 Lipiec 2013, 12:32:08 »
Kochani nie pisałam, tak długo na forum dlatego , że weekend spędziłam z mamą, tatą, moim kochanym Piotrusiem i swoim pupilkiem Tedusiem w Krakowie. Wiem, wiem nikomu nie mówiliśmy, że jedziemy bo nie byliśmy pewni czy pojedziemy, wszystko zależało od Taty, od jego samopoczucie, na szczęście czuł się dobrze. Bardzo chciał jechać i był taki szczęśliwy Wyjechaliśmy w sobotę rano i na miejscu byliśmy tak kolo godziny 13. Tata był zmęczony więc został z Tedusiem w wynajętym pokoju, a my pojechaliśmy do Cioci.
Zawsze mówiłam, że to moja najukochańsza Ciocia na świecie a po naszym spotkaniu dopiero pokochałam Ciocię całym sercem. Mimo swojego cierpienia, tak pomaga innym. Jest prawdziwym Aniołem i dziękuję Bogu, że spotkałam tak wspaniałą osobę na swojej drodze. To, że wystąpiliśmy w telewizji m.in "telekurier" to zasługa Cioci, bo to właśnie Ciocia zadzwoniła do Pani Doroty Kaczor, która zainteresowała się naszą historią. Ciocia Beatka to ma Wielkie, Ogromne serce. Zawsze będzie w moim sercu,w mamy i Piotrusia, już na zawsze. Od Cioci dostałam kolczyki z białego złota, jejku nigdy nie dostałam tak wspaniałego prezentu. Mój Piotruś zasypuje mnie prezentami ale te kolczyki naprawdę są wyjątkowe. Nie ściągam ich z uszu od niedzieli, cały czas je mam przy sobie i przypominają mi najukochańszą Ciocię na świecie, obiecała, że spotkamy się jeszcze nie raz i postaram się dotrzymać słowa. Oczywiście również poznałam wspaniałego męża Cioci, czyli wujka Grzesia, także wspaniały człowiek tak jak Ciocia Beatka. Nie ominęło nas spotkanie ze Stefankiem, bardzo milusi jednak bałam się go cały czas, sama nie wiem czemu. Mama i Piotruś w ogóle nie bali się Stefanka, polubili go i tulili się do niego Zazdroszczę im, jednak ja tuliłam się z moją Ciocią Spotkaliśmy się pierwszy raz, a czułam się tak jakbyśmy znali się od wieku. Wytuliłam się z Ciocią całą sobotę. Pojechaliśmy do naszego pokoiku tak koło godziny 20, bo byłam taka zmęczona, że nie wytrzymałam dłużej ale było wspaniale, że szkoda było odjeżdżać.
W niedziele rano zebraliśmy się i pojechaliśmy na Wawel i na zwiedziliśmy plac Mariacki. Było świetnie, na Wawel ciągle było pod górkę jednak mój kochany dał sobie radę i udało mu się wepchać wózek z tatą. Bałam się, żeby tylko wózek nie zjechał na dół, jednak Piotruś dał sobie radę, niestety nie wszędzie udało się nam wjechać wózkiem Więc tata na Wawelu zwiedził, ten plac, zobaczył panoramę Krakowa i niestety nie mógł nic więcej Szkoda bardzo szkoda, że nie myślą o niepełnosprawnych Potem wybraliśmy się na ten plac Mariacki, dostałam różę od Piotrusia, tata był taki szczęśliwy, że zwiedził, chociaż to co mógł. A my byliśmy szczęśliwi z Nim. Cały czas był z nami pupilek Teduś, też pozwiedzał he he Potem pojechaliśmy do Cioci, wujek przygotował pyszny obiad
Posiedzieliśmy troszkę i ruszyliśmy w drogę do domu, po drodze zwiedziliśmy jeszcze Auchwitz ale o tym później. Nasze pożegnanie było długie, oczywiście nie obeszło się bez łez. Tuliłam się z Ciocią chyba z 10 minut, było mi ciężko się pożegnać, bardzo To było dla nas najtrudniejsze. Pech w tym, że mieszkamy tak daleko od siebie i nie możemy spotykać się co weekend Było ciężko na sercu, bardzo jednak w końcu odeszliśmy, ze łzami w oczach. Nigdy nie zapomnę o Cioci, nigdy :*
Jak wspomniałam w drodze powrotnej wybraliśmy się do Auchwizt, zwiedziliśmy ten obóz, jednak bez taty, ponieważ nie chciał iść. Cały czas towarzyszył nam smutek, coś okropnego spotkało tych ludzi co tam byli zmuszeni do pracy. Bardzo dużo było pieców A łóżka to same deski, jaki dramat tam ludzie przeżyli, widzieliśmy tą bramę. Zaskoczeniem dla nas było tam, że chyba więcej było obcokrajowców, niż Polaków. Ludzie modlili się w tym miejscu bardzo.
A jak się czujemy z tatą ? Dobrze, jednak bardzo smutni, że tak krótko wiedzieliśmy się z Ciocią
Pozdrawiamy i Przytulamy
PS. Ciociu będziesz na naszym weselu, tak jak powtarzałam w sobotę. Nie musisz obiecywać, ja to wiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|